- Bo... bo skłamałam. - Gloria przycisnęła dłonie do piersi. - Dannyjest niewinny. Jego babcia też. Nie powinni cierpieć za moje zachowanie. Proszę, mamusiu. Naprawdę mi przykro i bardzo wstyd. Zgódź się, żeby wrócili. - Tak, milordzie. Zajmę się tym bezzwłocznie. - Tak. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, jak pan dobrze wie, milordzie. - Nie powiedziałem, że je zniszczyłaś, tylko zmieniłaś - przerwał jej pospiesznie. - leżeli na ciepłej trawie, na skraju jeziora, spoglądali na nie- Pomyślał, że w inny sposób zdobędzie potrzebne informacje. Powoli otworzyła oczy. Dlatego Virgil zwlókł się z łóżka i zjawił w Retting House, nim ktoś inny przyniósł - Nie. Ze zmierzchem zniknęli w swoich domach kupcy, sklepikarze i biznesmeni, a w ich miejsce na ulicach pojawiły się nocne ćmy. Te dzieliły się na dwie kategorie - na ludzi marginesu i ludzi, nazwijmy ich tak, krawędzi. Matka Santosa, na przykład, należała do tej pierwszej grupy. Przez swoje pochodzenie i swoje zajęcie nie pasowała do standardu porządnej Amerykanki, choć bardzo chciała nią być. Ludzie krawędzi przeciwnie - sami decydowali się na taką egzystencję, świadomie odrzucali amerykański model życia wyznaczany przez jednorodzinny dom pod miastem, samochód i pracę od dziewiątej rano do piątej po południu. zjeżdżali na dół. - Ledwie na dwadzieścia osób. O nic nie musisz się martwić. Wszystko już ustaliłam z kierownikiem restauracji i szefem kuchni. Ty tylko musisz przyjść. - Wolałbym, żebyś mi tego nie przypominała - stwierdził po dłuższej chwili. Z wnętrza czarnego powozu dobiegł stłumiony głos:
— Co się właściwie stało? zły się na swoim miejscu, a dzieci były uczesane i wyglą- Na klamce wisiała kartka z prośbą „Nie przeszkadzać”. Pomimo to zapukała.
w firmie stanowiło dla niej problem, a co dopiero mieszkanie pod jednym dachem. rozkoszy marzyła, bo doświadczyła jej tylko w marzeniach. Teraz moŜe powiedzieć, Zadławiła się łzami. Och, Boże, musi się opanować, nie ma dużo czasu. Musi usłyszeć prawdę z ust matki, choćby najgorszą.
w którym miejscu była szczególnie wrażliwa na dotyk bądź na zegar ścienny. Alli nieprędko wróci, a poza tym ma klucz. Ogarnął go lęk. Czy - Z rozkoszą, jeśli się dowiem, skąd się tu wzięły. Nigdy wcześniej ich nie widziałem. - Santos przypomniał sobie gościa z zepsutymi zębami. - Ktoś mi je podrzucił.
Gloria poczuła suchość w ustach. Alexandra przysunęła się do hrabiego. O dziewiątej wreszcie odetchnęła. Była kompletnie wyczerpana, ale najgorsze miała za sobą. Zdawała sobie jednak doskonale sprawę, że to, czego dokonała wespół z reprezentującą ją firmą public relations, jest niczym opaska uciskowa chwilowo powstrzymująca krwotok. - Nie mogłam dłużej tam pracować. Patrzyłam na broń w kaburze i wiedziałam, że należy do dawnej Klary. Tej, która pojawiła się w twoim domu, ale nie tej, która z niego wyszła. nikt nie śmie mu się narażać. Powoli wszystko nabierało sensu. Uciekała się do pomocy Liz. Ilekroć spotykała się z ukochanym, przyjaciółka ją kryła.